- Kamunikat.org
- Бібліятэка
- Кнігазборы
- Калекцыі
- Іншае
Jednym z odwiecznych marzeń człowieka jest posiadanie daru nieśmiertelności. Bohater starożytnego mitu bardzo się cieszył po jego otrzymaniu. Sądził, że uchroni go przed cierpieniem i da mu szansę spróbować wszystkich przyjemności; zwykłe życie wydawało mu się nieciekawe. Jednak po pewnym czasie zrozumiał, że w tym darze tkwi przekleństwo: wszyscy dookoła się starzeli, odchodzili ludzie, których kochał, jak i przemijał znany mu świat. Cały czas musiał konfrontować z nowym i żegnać się z tym, do czego się przyzwyczaił. Uświadomił, że śmierć ma sens, ponieważ bez niej nie ma prawdziwego życia. W nim powinny następować zmiany, bo początki nie mają sensu bez końców i odwrotnie. Współczesny człowiek często ucieka od myślenia o sprawach ostatecznych. Tak jakby ich zaprzeczanie miało sprawić, że śmierć nie przyjdzie. Uroczystość Wszystkich Świętych i Zaduszki oraz trwająca obecnie pandemia, zbierająca swoje śmiertelne żniwo, uświadamiają nam, że łacińska sentencja memento mori jest aktualna jak nigdy w powojennej historii. W XIX wieku, a nawet w pierwszej połowie XX wieku, ludzie zdawali sobie sprawę z tego, jak kruche jest życie człowieka. Z XIX-wiecznej literatury wiemy, gdy bohater chorował, brał pod uwagę najgorsze. Umierał przeważnie w domu, nawet jeśli przedtem był w szpitalu, przed śmiercią opuszczał go, żeby być w gronie rodziny, mieć czas na pożegnanie się z przyjaciółmi, sąsiadami.