- Kamunikat.org
- Бібліятэка
- Кнігазборы
- Калекцыі
- Іншае
Wbrew temu co napisałem przed miesiącem, zima jednak nie odpuściła i w lutym znów chwyciły tęgie mrozy. I chociaż nic w tym nadzwyczajnego, to okazuje się, iż ciągle nie wszyscy z nas są odpowiednio przygotowani do surowych warunków klimatycznych, tak charakterystycznych przecież dla okolic, w których mieszkamy. Co prawda zimowym biegunem Polski nazywane są Suwałki, a nie Gródek, to jednak w ostatnich tygodniach mieliśmy podobną, bardzo niską, temperaturę. Srogie mrozy dały się nam we znaki, nadwerężając kieszenie ze względu na duże koszty ogrzewania, jak i gdzieniegdzie awarie instalacji wodnych. Niestety, ciągle nie potrafimy wyciągnąć odpowiednich wniosków z poprzednich lat, kiedy to również mieliśmy przecież duże mrozy i w wielu domach zamarzała woda, czy też psuło się niesprawne ogrzewanie. Po przykrych doświadczeniach – swoich lub kogoś innego – wystarczyło tylko odpowiednio zabezpieczyć się na przyszłość. Wiadomo przecież, że rury doprowadzające wodę powinny być ułożone poniżej poziomu zamarzania gruntu, który u nas wynosi 120 cm. W otwartych przestrzeniach jak piwnica, czy sień, instalacja powinna być odpowiednio zaizolowana. Szczególnie należy uważać na rury schowane w ścianach pod glazurą, panelami, suchym tynkiem itp. Nasze domy często są niedostatecznie docieplone z zewnątrz, przez co przy większych mrozach przemarzają. Ileż trzeba się natrudzić, by udrożnić zamarzniętą instalację! Robimy to na różne sposoby, najczęściej w tym celu używamy zwykłej suszarki do włosów i aby nie dopuścić do ponownego